Jako, że jutro piątek zapraszam na rybkę…
Wiadomo, że ryby jeść trzeba, bo są zdrowe i pożywne. Ja cenię ryby także za ich walory smakowe. Niestety jest jedna rzecz, która przeszkadza mi w kontemplowaniu tychże walorów… a mianowicie ości. Dlatego też jestem fanką rybnych filetów.
Gorąco polecam tilapię z piekarnika, przyrządzoną w panierce serowej z nutą orzechową. Przepis zainspirowany wpisem na blogu Kwestia Smaku, nieco zmodyfikowany przeze mnie.
Składniki na 2 porcje:
- 2 mrożone filety z tilapii
- sól
- pieprz
- mąka
- 1 jajko
- 1/2 szklanki drobno startego sera np. parmezanu, gana padano, corregio
- 1/3 szklanki bułki tartej
- 1,5 łyżeczki skórki z cytryny
- 6 orzechów włoskich
Filety rybne rozmrozić, opukać pod bieżącą wodą, osuszyć ręcznikiem papierowym, natrzeć solą i oprószyć delikatnie pieprzem.
Piekarnik z termoobiegiem nagrzać do 200 stopni, bez termoobiegu do 220. Przygotować panierkę – posiekać drobniutko orzechy włoskie, cytrynę umyć, sparzyć wrzątkiem i zetrzeć na tarce skórkę. W misce wymieszać orzechy, bułkę tartą i 1,5 łyżeczki skórki z cytryny, aby się dokładnie połączyły.
Rybę oprószyć mąką, zamoczyć w roztrzepanym jajku a obtoczyć w panierce. Następnie ułożyć na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia i wstawić do piekarnika na 15-20 minut, piec do momentu przyrumienienia panierki na złoto-brązowy kolor.
Podawać z ziemniakami (z wody, opiekanymi lub smażonymi), plasterkiem cytryny, ulubioną surówką i opcjonalnie z sosem, np. tzatziki.
SMACZNEGO