Zazwyczaj, gdy nazbiera mi się większa ilość grzybów, duszę je z cebulką na maśle i zaprawiam na koniec śmietaną albo suszę i zostawiam sobie na poczet przyszłych dań.
Tym razem odkryłam ciekawą alternatywę jak spożytkować owoce grzybobrania. Przepis na zapiekankę znaleziony na portalu polki.pl. Zachęcam do wypróbowania i delektowania się smakiem.Tylko uwaga – to danie nie należy do dietetycznych 😉
Składniki na 4-5 porcji:
- 800-900 g ziemniaków (typu B)
- 45 dag różnych grzybów leśnych (u mnie podgrzybki, maślaki i koźlaki)
- 2 małe cebule
- 1 ząbek czosnku
- 15-20 dag żółtego sera
- 1/2 szklanki śmietany 18%
- 1 jajko
- 1 łyżka masła
- 2-3 łyżek oleju
- sól
- pierz
- szczypta gałki muszkatołowej
Przygotowanie
Ziemniaki umyć, obrać i pokroić na plasterki o grubości 5–6 mm. Wrzucić na 10 minut na osolony wrzątek,odcedzić i zostawić do ostygnięcia.
Cebulę pokroić w kosteczkę a czosnek wycisnąć przez praskę, zeszklić na maśle z odrobiną oleju. Dodać oczyszczone, umyte, pokrojone grzyby oraz w razie potrzeby łyżkę oleju, smażyć ok. 3-5 minut. Doprawić solą i pieprzem i dusić na małym ogniu, ciągle mieszając, aż płyn odparuje.
Formę do zapiekanek średniej wielkości wysmarować olejem, na dno wyłożyć połowę ziemniaków a na nich grzyby, przykryć pozostałymi ziemniakami.
Całość zalać śmietaną połączoną z jajkiem i przyprawami, posypać grubo startym serem. Piec przez 15–20 minut w temperaturze 180 st. C.
SMACZNEGO
Wygląda apetycznie, szkoda że sezon na grzyby się skończył. Za rok wypróbuję!