Istnieją takie przepisy kulinarne, szczególnie te opatrzone pięknymi zdjęciami, że po ich zobaczeniu od razu nabieram wielkiej ochoty na wypróbowanie. Tak było z piernikiem wypatrzonym na blogu White Plate. Cudne fotografie, opis pobudzający zmysły, cóż trzeba więcej… Szczególnie, że straszny ze mnie łasuch.
Piernik wyszedł wyborny – wilgotny, ciężki, słodki, pachnący imbirem i cynamonem. Troszkę miałam przejść przy pieczeniu i mi się lekko zapadł, ale nie szkodzi. Smak obłędny. Z każdym dniem zyskiwał na szlachetności w smaku i konsystencji.
Gorąco polecam wypróbowanie.
Składniki:
- 120 g czekolady (dałam extra mleczną z Wedla)
- 120 g masła
- 120 g miodu
- 80 g cukru
- 150 g mleka
- 200 g mąki pszennej
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki przyprawy do piernika
- 1 łyżeczka imbiru
- 1 łyżeczka cynamonu
- 100 g miękkich suszonych śliwek, drobno posiekanych
- 2 jajka
- 1/2 słoika dżemu śliwkowego lub truskawkowego (ok. 120 g)
- opcjonalnie 40 g kandyzowanego imbiru posiekanego
Czekoladę, masło, miód i cukier podgrzać umieścić w rondelku na małym ogniu i podgrzewać, aż składniki się rozpuszczą. Wlać mleko i odstawić do ostygnięcia. Jajka roztrzepać widelcem w miseczce i wymieszać z ostudzoną masą. W dużej misce
połączyć mąkę z proszkiem do pieczenia i przyprawami . Wlać do miski masę, dodać drobno posiekane śliwki oraz dżem. Formę do keksu o długości 26-28 cm wysmarować masłem i posypać bułką tartą. Do formy wlać ciasto. Piec przez ok. godzinę w temperaturze 160 stopni C. Pozostawić w keksówce do całkowitego wystygnięcia.
SMACZNEGO